Agula

Blog użytkownika Agula

Warroza


Dzisiaj chciałem trochę opisać sama warroze. Jest to pasożytnicza choroba pszczół. To roztocze ma dość duże wymiary.. Ma czerwono brunatne zabarwienie. Samica jest znacznie większa od samca. Samiec ma szaro-białe zabarwienie i kulisty kształt ciała. Samce warrozy spotyka się tylko na zasklepionym czerwiu lub krótko po wygryzaniu pszczoły. Na dorosłych pszczołach znajdują się tylko samice. Narządy gębowe tego pasożyta maja typ kłująco-ssące. Tą gęba pobiera krew pszczoły. Ta krew to wyłączny pokarm warrozy. Cały cykl rozwojowy odbywa się na zasklepionym czerwiu pszczelim jak i trutowym. Tam składa kilka jaja. Pierwsze jajo jest niezapłodnione i z niego powstaje samiec. Z kolejnych złożonych jaja powstają osobniki żeńskie. Samiec po kopulacji ginie. Warroza jest bardzo wytrzymała na brak pożywienia. Może ona przetrwać nawet 9 dni. Na plastrach ze zmarłym czerwiem przeżywa do 30 dni. Gdy w rodzinie pszczeli pojawi się ta choroba to wtedy zaobserwowano że: są upadki w czasie zimy, zwiększony jest osyp zimowy, słaby rozwój wiosenny, niska wydajność miodowa,nagłe słabniecie rodzin oraz deformacja skrzydełek. Ta ostatnia jest widoczna gołym okiem. Roztocze, które znajduje się na pszczołach bardzo utrudnia poruszanie. Pszczoły latają wtedy bardzo leniwie a praca całej rodziny pszczelej jest mało wydajna. Rozwój roztocza powoduje zaburzenia w metamorfozie. Pszczoły są skrócone, maja niedorozwój odwłoka lub odnóży, aparatu gębowego lub skrzydełek. Jeżeli liczebność pasożyta w rodzinie pszczelej przekroczy ok. 1500 sztuk wtedy rozpoczynają się problemy zdrowotne. Może dojść wtedy do zagłady całej rodziny. Jak się dokładnie poobserwuje pszczoły to można stwierdzić obecność samic pasożyta. Inny sposób diagnozowania warrozy jest obserwowanie komórek z czerwiem. W przypadku warrozy jest to bardzo dobrze widoczne na wydobytych z...




Warroza - choroba pszczół


Każda rodzina dostaje 2-3 takie plastry. Przynajmniej po 1 plastrze z pierzgą pozostawiam na rodzinę w celu ewentualnego uzupełnienie zapasów pierzgi na przedwiośniu. Staram się też o wydłużenie okresu, gdy rodzina nie wychowuje czerwiu a tym samym stwarzam niekorzystne warunki dla rozwoju warrozy. Uważam, że zwalczając warrozę powinniśmy korzystać z zabiegów higieniczno-hodowlanych i stosując olejki eteryczne oraz kwasy organiczne. Zdaję sobie sprawę, że są to metody dość pracochłonne, ale dzięki temu unikam skażenia produktów pasiecznych, które „nie tylko żywią ale i leczą”. W niewielkich pasiekach prowadzonych przez hobbystów i amatorów możliwości czasowe przeprowadzania tych zabiegów są realne. Zabiegi biotechniczne - usuwanie zasklepionego czerwiu trutowego z ramek pracy pozwala wyeliminować bardzo dużą ilość pasożytów Varroza destructor. Pasożyty te wykazują duże powinowactwo do czerwiu trutowego i bardzo chętnie wnikają do zaczerwionych komórek trutowych tuż przed ich zasklepieniem. Wycinanie zasklepionego czerwiu trutowego, już od wiosny pozwala na powstrzymanie szybkiego narastania populacji pasożytów poprzez usuwanie ich dużej ilości z ula. Stosowane olejki eteryczne zwalczają nie tylko warrozę. Ja stosuje i olejki eteryczne od kiedy zajmuje się pszczółkami. Warto się zastanowić nad pszczelarstwem i zastosowaniu naturalnego leczenia bądź zapobiegania chorobom pszczelim wszak produkty pszczele to nasza domowa naturalna apteka a pozostałości po lekach i chemii stosowanej przy leczeniu pszczół i dezynfekcji uli narzędzi itp. odbija się nie tylko na pszczołach jak i także na nas spożywających produkty którymi nas pszczółki obdarowują. Kwasy organiczne, jakie stosuję - mlekowy czy szczawiowy są naturalnymi składnikami pierzgi lub miodu. Dodatkową ich zaletą jest fakt, że nie powodują...




Warroza - choroba pszczół


W ostatnich latach z wielkim niepokojem każdy pszczelarz obserwuje ubywanie i zanikanie pszczół w pasiece. Ta sprawa dotyczy czasami całych pasiek, które słabną w krótkim czasie a czasami bywa tak że w ulu jest matka z garstka pszczół. Ule wyglądają jak po co najmniej pięciokrotnym wyrojeniu. Takie zjawiska najbardziej są widoczne w miesiącach jesiennych-wrześniu i październiku. Nie raz trzeba zaplanować sobie plan działania aby ratować w porę pszczoły przed warroza. Stary pszczelarz obserwuje pszczoły i stara się jak najwcześniej zaobserwować warroze i podjąć wcześnie działanie. Najgorzej jest z pszczelarzami początkującymi. Złe zwalczana warroza w początkowym okresie potrafi nieraz dziesiątkować całe pasieki. To właśnie roztocz warrozy przenośni najgroźniejsze wirusy. Trzeba jak najwcześniej wyeliminować pajęczaka warrozy. Wyczytałem nawet w czasopismach, że roztocz warrozy chyba zmutowała się zmieniło się coś w jego cyklu życiowym i prawie pewne jest to, że warroza uodporniła się na parę leków a między innymi na znany nam amitraza zawarta w paskach Biowar 500 Na forum można poczytać jak pszczelarze piszą, że jeszcze nigdy warroza tak nie dokuczała pszczołom jak teraz. Jedna rada-nie można dopuścić do cichego namnożenia się warrozy w czerwiu, który się później wygryzie od razu ze zdeformowanymi skrzydełkami u robotnic.Problem polega na tym, że wirusy te, niczym się nie objawiają. Już dawno nikt nie stwierdził pełnej choroby – np. chronicznego paraliżu pszczół. Nie ma objawów tych chorób. Jest za to natychmiastowe zanikanie pszczół. Mądry człowiek kiedyś powiedział tak jak pszczoła złe się czuje opuszcza ul, żeby nie zakazić sióstr. A jak 3/4 roju tak się poczuje Wtedy naprawdę robi się problem. Momentem przełomowym jest końcówka sierpnia, kiedy wygryza się kolejne pokolenie pszczół-owady...