Agula

Blog użytkownika Agula

Warroza - choroba pszczół


W ostatnich latach z wielkim niepokojem każdy pszczelarz obserwuje ubywanie i zanikanie pszczół w pasiece. Ta sprawa dotyczy czasami całych pasiek, które słabną w krótkim czasie a czasami bywa tak że w ulu jest matka z garstka pszczół. Ule wyglądają jak po co najmniej pięciokrotnym wyrojeniu. Takie zjawiska najbardziej są widoczne w miesiącach jesiennych-wrześniu i październiku. Nie raz trzeba zaplanować sobie plan działania aby ratować w porę pszczoły przed warroza. Stary pszczelarz obserwuje pszczoły i stara się jak najwcześniej zaobserwować warroze i podjąć wcześnie działanie. Najgorzej jest z pszczelarzami początkującymi. Złe zwalczana warroza w początkowym okresie potrafi nieraz dziesiątkować całe pasieki. To właśnie roztocz warrozy przenośni najgroźniejsze wirusy. Trzeba jak najwcześniej wyeliminować pajęczaka warrozy. Wyczytałem nawet w czasopismach, że roztocz warrozy chyba zmutowała się zmieniło się coś w jego cyklu życiowym i prawie pewne jest to, że warroza uodporniła się na parę leków a między innymi na znany nam amitraza zawarta w paskach Biowar 500 Na forum można poczytać jak pszczelarze piszą, że jeszcze nigdy warroza tak nie dokuczała pszczołom jak teraz. Jedna rada-nie można dopuścić do cichego namnożenia się warrozy w czerwiu, który się później wygryzie od razu ze zdeformowanymi skrzydełkami u robotnic.Problem polega na tym, że wirusy te, niczym się nie objawiają. Już dawno nikt nie stwierdził pełnej choroby – np. chronicznego paraliżu pszczół. Nie ma objawów tych chorób. Jest za to natychmiastowe zanikanie pszczół. Mądry człowiek kiedyś powiedział tak jak pszczoła złe się czuje opuszcza ul, żeby nie zakazić sióstr. A jak 3/4 roju tak się poczuje Wtedy naprawdę robi się problem. Momentem przełomowym jest końcówka sierpnia, kiedy wygryza się kolejne pokolenie pszczół-owady...




Przepis miód


Piernik z miodem świerkowym DLA 4 OSÓB 50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej 15 g masła 200 ml mleka 250 g mąki pełnoziarnistej 1/2 torebki proszku do pieczenia 250 g miodu świerkowego 2 łyżki cukru 1 łyżeczka zmielonego cynamonu 1 łyżeczka ziaren anyżu 3 goździki Mąkę i miód mieszamy w salaterce do chwili, aż powstanie jednolita masa. Przykrywamy i pozostawiamy 1 godzinę w pomieszczeniu o temperaturze pokojowej.Podgrzewamy piekarnik do 150 C. Kandyzowane skórki pomarańczy kroimy na małe kosteczki. Goździki ścieramy na proszek w moździerzu. Do salaterki dodajemy proszek do pieczenia, cynamon, anyż, sproszkowane goździki, skórki pomarańczy i połowę mleka, energiczne mieszamy ciasto drewnianą łyżką.Formę do pieczenia smarujemy masłem, umieszczamy w niej ciasto i wstawiamy do pieca na 45 minut. Sprawdzamy, czy ciasto upiekło: nakłuwamy je ostrzem noża, które po wyjęciu z pieca powinno być suche. Jeśli trzeba, przedłużamy pieczenie o 5-10 minut.Resztę mleka wlewamy do małego rondla, do którego wsypujemy cukier. Podgrzewamy, aż mieszanka zacznie gęstnieć.Słodzone mleko wylewamy na upieczony piernik i zostawiamy na 5 minut w otwartym i wyłączonym piekarniku. Czekamy, aż piernik ostygnie, i wyjmujemy go z formy.Ostudzony piernik owijamy folią aluminiową i odstawiamy na 24 godziny. W tym czasie uwalniają się aromaty, dzięki czemu smak ciasta staje się bardziej wykwinty. Przygotowujemy ciasto: wsypujemy mąkę do salaterki, dodajemy masło (uprzednio wyjęte z lodówki, żeby nie było zbyt twarde) pokrojone na kawałki, dosypujemy cukier i sól. Wszystko szybko ugniatamy, dodając 2 łyżki wody. Wałkujemy ciasto, żeby otrzymać kulę, owijamy ją folią i odstawiamy na 30 minut w chłodne miejsce.Podgrzewamy piekarnik do 210 C. Posypujemy mąką stolnicę, kładziemy na niej ciasto, zgniatamy dłonią i znów robimy z niego kulę. Tę czynność powtarzamy...




Miód (Enzymy, popiół, witaminy, czynnik bakteriobójczy, miód z 1000 m)


Enzymy: Enzymy – wiadomo – odgrywają ogromna rolę, zresztą nie tylko w miodzie. Skąd się biorą? Z gruczołów rozmieszczonych w ściankach przedniej części przewodu pokarmowego pszczoły od jamy gębowej (tak się brzydko nazywa jej maciupeńki „pyszczek”) do wola. Część enzymów pochodzi z pyłków kwiatowych i in. Enzymy, czyli fermenty, przyspieszają lub opóźniają przeróżne reakcje lub są ich katalizatorami i to one właśnie posługują się w tychże reakcjach chemicznych mikroelementami lub makroelementami. Z enzymów można głównie znaleźć w miodzie: diastazę, inwertazę, katalazę, oraz maltozę, mecetazę i in. Co ciekawe: w miodach niedojrzałych, lub fałszowanych cukrem, albo podgrzewanych powyżej 50-60 C brak jest enzymów, czyli miód w dużej mierze przestaje być „żywy”, a na pewno jest niepełnowartościowy. Naturalnie, że w miodzie są też olejki eteryczne, bo inaczej nie czulibyśmy charakterystycznego, „miodnego” zapachu. Olejki te z czasem się ulatniają, szczególnie gdy miód jest źle przechowywany lub gdy jest bardzo stary, albo został podgrzany. Zapach wtedy znika zupełnie. Popiół: Po spaleniu miodu otrzymamy popiół. Z jego składu poznajemy jakie makro- i mikroelementy można znaleźć w miodzie. Część z nich jest powiązana z enzymami. Najczęściej spotyka się tlenki potasu, fosforu, wapnia i sodu. Rzadziej lub w mniejszych ilościach występują: magnez, żelazo, miedź, krzem, beryl, glin i mangan. Są też nieraz ślady wielu innych mikroelementów, jak: baru, chromu, irydu, kadmu, kobaltu, molibdenu, palladu, platyny, srebra, tytanu, wanadu, wolframu. Im lepszą technicznie aparaturą szukać czy przeprowadzać analizę spektralną, tym więcej pierwiastków z tablicy Mendelejewa można znaleźć. Ale to są tylko „ślady”, czyli niezmiernie małe ilości....




Pasieka


Gdyby sprawa wyglądała tak, że szuka się najlepszej miejscowości na założone pasieki chcąc się tam osiedlić, można byłoby wybrać miejsce na pasiekę odpowiadające wszystkim wymaganiom, a dopiero później stawiać dom mieszkalny przy pasiece. Oczywiście jednak zwykle jest inaczej: pasiekę umieszcza się w pobliżu domu mieszkalnego, aby łatwiej było doglądać pszczoły. Należy przy tym dbać, aby pszczoły miały zapewniony spokój, a z drugiej strony – aby nie dokuczały zarówno ludziom, jak i zwierzętom domowym. Pasieka musi więc być nieco oddalona od podwórza gospodarskiego, aby pszczoły nie były niepokojone (zwłaszcza w zimie i późną jesienią) hałasem, jaki może powodować młócka, rąbanie drzewa, a także bieganie koni, krów i świń po zamarzniętej ziemi. W lecie pszczoły mogą napastować zwierzęta gospodarskie, zwłaszcza konie, których pot szczególnie je drażni. Pasieka powinna być też oddalona od miejsca, gdzie przebywają małe dzieci. Trudności nasuwają się zwłaszcza wtedy, gdy pasieka musi być umieszczona w bardziej zaludnionej miejscowości lub w pobliżu drogi publicznej. Należy bowiem liczyć się z tym, że przejezdni czy sąsiedzi mogą zgłaszać pretensje o pożądlenie ludzi czy zwierząt. Wszystko to trzeba wziąć pod uwagę zarówno przy wyborze miejsca na założenie pasieki jak i później, przy rozmieszczaniu uli tak, aby wyloty ich były odpowiednio skierowane. Pasieczysko powinno być osłonięte od silnych wiatrów, zwłaszcza od strony północnej i wschodniej. Nie może też być ono położone nisko nie może być zbyt wilgotne. Ustawianie pasieki w pobliżu większego zbiornika wodnego jest niewskazane, zwłaszcza gdy za nim mogą mieć pszczoły pożytek, ponieważ wówczas wiele pszczół strąconych przez wiatr będzie ginęło w wodzie. Nie należy też umieszczać pasieki w pobliżu wytwórni...




Przepisy miód


Sposoby przygotowania posiłku dla całej rodziny Przepisy na zupy z dodatkiem miodu. Zupa krem Składniki: 20 dag zielonego, łuskanego grochu 2 pomidory 2 kromki pieczywa tostowego 3 szklanki rosołu (instant) 1 pojemnik- 20 dag śmietany kremówki 2 ząbki czosnku 2-3 łyżki tartego zółtego sera 1 łyżka masła lub margaryny 2 łyżeczki miodu pieprz cayenne 2 gałązki natki pietruszki Przygotowanie: Wrzucić do garnka groch i obrany, pokrojony na połówki czosnek. Zalać trzema szklankami rosołu. Przykryć, gotować na małym ogniu około godziny, aż groch całkowicie się rozgotuje. Umyć pomidory i zdjąć skórkę. W tym celu nacisnąć ją poprzecznie, umieścić pomidory na sitku, a następnie przelać wrzątkiem. Pokroić pomidory w kostkę. Odciąć skórę z tostów. Pokroić pieczywo w kostkę i podsmażyć na rozgrzanym tłuszczu. Dodać do grochu utarty żółty ser i śmietanę, wszystko zmiksować. Lekko podgrzać zupę, doprawić do smaku miodem oraz pieprzem cayenne. Opłukać i osuszyć natkę pietruszki, oderwać listki od łodyżek. Rozlać zupę do talerzy, posypać grzankami kawałkami pomidora. Udekorować natką. Krupnik po niemiecku dobry Składniki: 3 szklanki bulionu drobiowego 15 dag suszonych śliwek bez pestek 2 szklanki wody 10 dag kaszy perłowej po 2 łyżki masła i miodu sól Przygotowanie: Umyte śliwki zalać przegotowaną letnią wodą i zostawić na całą noc. Następnego dnia śliwki ugotować, przy czym połowę zmiksować i przetrzeć przez sito, a resztę pokroić w cienkie paseczki. Umytą kaszę zalać wywarem drobiowym i gotować 20 minut, po czym dodać przetarte śliwki, wywar ze śliwek i pokrojone śliwki. Doprawić miodem i solą, wymieszać i gotować kolejne 30 minut. Na koniec zestawić zupę z ognia, dodać masło i wymieszać. Zupa owocowa Składniki: 2 szklanki jagód lub przecieru truskawkowego 4 szklanki mleka 4 łyżki gęstej śmietany 1-2 łyżki...